Komentarze: 6
Brrrrr....jak mi zimno. Komputer już mi nie wystarcza do ogrzania:) Potrzebny mi ktoś inny. Jeden taki czubek mi robi za kaloryfer ale sie dobrze nie sprawuje. Trzeba go przeczyśic:)))) Ale pogoda nam sie zrobila, teraz to z przyjemnością siedzi sie w domku. Kto jest chetny do ogrzania to do mnie sie zglosić ( ale po naprawie mojego obecnego kaloryfera). Nudzi mi się. Powoli wraca mi humorek. Hehe... zobaczymy na jak dlugo:) Dzisiaj sie zwolnilam z dwoch ostatnich lekcji. W szkole można oszaleć, wtajemniczeni bedą wiedzieć czemu:)) Babka od religii chciala mi dzisiaj dac uwage. Niby za to, że przeszkadzam jej w kontaktach z uczniami:)) Glupia baba. Ooo mam pomysla. Zatrudnie Osame bin ladena i zrobie na nia zamach. Już to widze jak topi sie w wannie bawiac sie swoją gumową kaczuszką a ja bedę wcinać fistaszki.....snif snif. Oj oj co ja wypisuje, coś ze mną nie tak. Lepiej kończe bo wygadam się ze wszystkich moich planów. trzymajcie się wariaci. papa