Najnowsze wpisy, strona 7


gru 16 2002 Przypowiesc o kamieniach
Komentarze: 9

          Pewien stary i bardzo znany profesor mial wyklad ze studentami. Ku ich ogromnemu zaskoczeniu postawil na swoim biurku wielki sloj i wlozyl do niego kilkanascie duzych kamieni. Kiedy sloj byl juz pelen, profesor zapytal: - Czy cos sie jeszcze zmiesci?, a studenci zgodnym chorem odpowiedzieli, ze nie. Wtedy profesor wyjal torbe zwiru i wsypal go do sloja. - Czy cos sie jeszcze zmiesci? spytal, a studenci z wahaniem odpowiedzieli, ze chyba nie. profesor wyjal torbe piasku, nasypal delikatnie na kamienie i zwir, potrzasnal slojem i piasek wsypal sie w szczeliny miedzy zwirem i kamieniami. - Wiecie, jaki jest z tego wniosek? Gdybyscie najpierw nasypali do sloja piasek, potem zwir i kamienie, wszystko na pewno by sie nie zmiescilo. Dlatego najpierw ustalcie, co w waszym zyciu jest kamieniami, a potem na wszystko znajdziecie czas i miejsce.

Przepiekna przypowiesc...i jaka madra. Zastanowcie sie, czy przypadkiem do swojego sloja nie sypiecie piasku i zwiru...

*lara* : :
gru 14 2002 13 piatek
Komentarze: 5

      Czeee!!!! Ale sie za wami stesknilam. Moi koffani:) Net mi wczoraj nie dzialal i nie moglam wejsc na bloga:( A piatek byl swietny!!!! Mialam powtorzenie z histy. Mialam sie uczyc na nie ale zasiedzialam sie na kmpie i jakos nie doszlam do ksiazek:) POuczylam sie na w-f i rano przed wyjsciem. No i ......szok!! Dostalam 6!!! Strasznie sie ciesze. Dzieki temu bede miala chyba 6 na polrocze:) Super......od teraz chce miec powtorzenie zawsze  13:)) A tak w ogole to nic zlego sie nie stalo z wyjatkiem tego, ze netu nie bylo:))) A jak wam minal ten dzien???

Kurna juz nie dlugo swieta. Nie moge sie doczekac. Koffam Boze Narodzenie!!!:) Tak w ogole to teraz przyjemnie mi sie chodzi do szkoly. Ja nie kce wolnego. Teraz to super jest w szkolce. NIe chodzi mi o nauke bo jest full sprawdzianow, ale o przerwy:) na lekcjach fajnie sie wyglupia, z kolezankami tez fajnie sie gada. Nio normalnie super. Wszystkim sie udziela ten nastroj swiateczny:) Nawet milsza sie stalam:) Nie wyzywam juz wszystkich kto mi podskoczy:))) Pierwszakow tez juz nie mecze;))) Ciekawe czy po swietach te moje mile zachowanie minie;)) Dobra, koncze. Koffam was wszystkich!!!! Pozdrowka.

*lara* : :
gru 11 2002 cierpienia...
Komentarze: 10

      Czeeee!!! Chcialabym o czyms napisac. A tak mnie wzielo po przeczytaniu notki Kumci:) Wiecie czesto jest tak, ze narzekamy na swoje zycie. A bo chlopak mnie nie chce, a bo jestem brzydka (brzydki:), bo ne mam fajnych ciuchow itd. A wokol nas zyje tyle ludzi. Biednych, bezdomnych z prawdziwymi problemami. I my tego nie dostrzegamy. Wazne jest to, ze nam sie dzieje cos zlego. Czesto wszystko wyolbrzymiamy. NIe umiemy dostrzec jak inni ludzie bardziej cierpia od nas, jak maja wieksze problemy niz my, ale mimo wszystko nie poddaja sie i staraja sie walczyc o lepsze zycie. Nauczmy sie dostrzegac innych cieprienia. I czasami jak mamy ochote na cos ponarzekac to po prostu sie powstrzymajmy i pomyslmyo tym, ze ktos bardziej cierpi a ktos wlasnie umiera....

Ale mnie wzielo. A to wszystko dzieki Kumci:) Moglam by tak pisac i pisac, wiec lepiej koncze ten temat. U mnie dzisiaj spox. Jakos sie otrzasam po tamtej rozmowie z nim:) A dzisiaj sie poklocilam z kolzenka z klasy. I pomyslec ze znam ja juz od 9 lat ( bo do zerowki z nia chodzila:). Wiecie dowiedzialam sie, ze jestem chamska bo cos tam powiedzialam. Pomijmy fakt, ze gadalo jeszcze kika innych osob i to gorsze rzeczy niz ja, ale to ja jestem tylko chamska:)) No coz.... fajnie jest byc wyroznioym:) Pozdrowka dla wszystkich!!!

*lara* : :
gru 09 2002 .......
Komentarze: 9

            Zapukales do mych drzwi. Wszedles, a za toba weszly wspomnienia. Poprosiles o herabate. Tak zwyczajnie. Tak normalnie. Drzacymi rekami podalam ci goraca filizanke. Laknelam twych slow jak powietrza. Tyle czasu minelo od naszej ostatniej rozmowy. Twego dzwiecznego usmiechu. Wiedzialam, ze cie stracilam. Ze jestes daleko. Ze dla ciebie byla ona. Oczarowala cie. Lasila jak kotka. Poszedles na to. Lyknoles to. Jak to mozliwe... A teraz.... Teraz chcesz wrocic. Ale ja nie moge. Za duzo sie stalo. Zbyt wiele powiedzianych slow. A moze za malo... Widze to i powstrzymuje lzy. Przychodzi gniew. Odwracam twarz by nie czuc, nie myslec. Nie zmienic swej ostatecznej decyzji. Podnosisz sie i kierujesz do drzwi. Tesknymi oczami, spragniona twych ust, zegnam cie. A ty wychodzisz. Wiem, ze postapilam slusznie.....        

 
5

                        

 
*lara* : :
gru 07 2002 Moze......
Komentarze: 11

            Moze zadzwoni telefon, na ktory czekam. Moze uslysze glos, za ktorym tak bardzo sie stesknilam. Moze dostane list, na ktory czekam. Moze zagraja w radiu piosenke, ktora mnie wzruszy. Moze spotkam na ulicy  kogos, kto sie do mnie usmiechnie. Moze odkryje nowy zakatek swojego malego miasta, ktorego do tej pory nie znalam (nie wiem czy takie miejsce istnieje:). Moze poczuje, choc przez chwile, to wyczekiwane uklucie w sercu, ktore znaczyc bedzie: jest mi dobrze.

Tak, to moze byc dobry dzien. Kazdy kolejny. Dzisiaj rowniez.

 Specjalne pozdrowionka dla koffanej Misi:****

*lara* : :