Najnowsze wpisy, strona 5


sty 08 2003 njandknxkz
Komentarze: 7

 Siorbanko Pinczerki!!! Co u was?:) Jak zawsze tradycyjnie zaczne od tego pytania;) U mnie spox. Kurna nie bylam w poniedzialek i wtorek w szkole. Znaczy sie bylam ale nie doszlam:) A jakos za duzo lekcji i nauki. Polazilam se po miescie, posiedzialam w pizzerii itd. Przy okazji pomarzlam se troche;) Dzisiaj zwialam jush z tyko jednej lekcji. A od jutra w ogole jush nie wieje:) Przed swietami tesh se to obiecywalam ale teraz to jush na serio;) Haha, w sobote planujemy se mala najebke;) Jush nie moge sie doczekac:) Tylko zyczcie mi zeby doszla do skutku:) Ja lece bo zaraz ma Bartek wpasc:) Pozdrowka dla wszystkich:)  I caluski tesh:*

*lara* : :
sty 03 2003 nidnwiendka
Komentarze: 6

              Tak trudno czasem uwierzyc, ze warto czekac, ze jest na co czekac, ze czekanie moze pzyniesc cos innego niz rozczarowanie. Watpilam czesto, przyznaje, ale teraz jush wiem, wiem, ze trzeba w to wierzyc. Trzeba czekac. Nie raz moshna sie sparzyc. Nie raz zawiesc. Nie raz rozczarowac. Nie raz popelnic blad. A przeciez tylko ryzykujac wshystko, wshystko moshna zyskac. Odwazyc sie na czyste shalenstwo. Po to, by shalenczo dotrzec do miejsca, o ktorym sie zawshe marzylo. Poczuc blysk spelnienia, o ktorym sie zawshe marzylo. Poczuc sie soba i u siebie. I poczuc sie shczesliwym.

*lara* : :
sty 02 2003 uffff.....
Komentarze: 6

              Hyp, hyp, hyp......dzien dobry panstwu. Nie boli glowa? Nie suszy? Bo mnie tak. Naszczescie tylko wczoraj, dzisiaj jush mi przeszlo:) No i jak tam sylwek u was?:) Najgorsze co moglam zrobic to nie isc do bartka na sylwka. Bylo zajebiscie fajnie:) Co prawda pozniej lazilam juz bez bazy, ale wszyscy byli w takim stanie;) A najlepsze to to, ze Bartek spytal sie mnie o chodzenie:) Spotykalismy sie jush dawno ale dopiero od sylwestra chodzimy ze soba oficjalnie:) Jupiii....;) A tak w ogole to zdemolowalismy mu chate:) Krzesla polamane, jakies figurki co staly na kosmetyczce jego mamy pobite:), bombki i stroik jakis tam tesh pobity, biurko rozwalone, okap wyrwany.......itd. moge wymieniac w nieskonczonosc;) No ale tak po za tym to bylo super:) Skodha tylko, ze z rynku nic nie pamietam:) Mowia ze bylismy na nim ale tego to jush nie wiem:) No i bardzo sie ciesze, ze tam poszlam, to dzieki Wam:) I to chyba wszystko o sylwestrze:) Bylo fajnie, wszyscy pijani, wywracali sie co chwila albo spali, dusho picia:))) Hehe...no i Diken:) Zycze wam w Nowym Roku, aby byl lepsze od poprzedniego, i zebyscie byli najszczesliwszymy ludzmi:)

A dzisiaj jush do szkoly:( Buuuu.....ja nie kcem. Stesknilam sie co prawda za zanjomymi ale tak wczesnie wstawac;( Chociaz dzisiaj mam na 11:) 3majcie sie koffani, powodzenia w szkole.

*lara* : :
gru 31 2002 Jeeaaa....balanga:)
Komentarze: 7

                    Siema!!!!! I wreszcie koniec roku:) Szykuje sie niezla imprezka, co nie?:) Do tej pory ne nylam pewna czy isc, ale jakos mnie przekonaliscie (zwlaszcza Dj:). Mam nadzieje, ze bedzie fajnie bo jak nie to komus sie dostanie;) Chociaz i tak wiekszosc nie bede pamietac;) Zycze wam udanej zabawy. Macie sie upic tak, ze nie bedziecie nic pamietac;) A w nowym roku, zycze wam zeby bym jak najbardziej udany. Zeby spelnily sie wasze najwieksze marzenia i zebyscie byli jeszcze bardziej szczesliwi. No i zebyscie wiedzieli, ze jest ktos kto was koffa, chociaz mozecie o tym nie wiedziec;) I zycze wam zebyscie zyczyli mi tego samego;) Zartuje;)) No to ja lece, trza sie jeszcze ladnie uczesac, umalowac itd.:) W  koncu musze ladnie wygladac, to pierwsza imprezka z tym kolega;) No to papa koffani i zycze udanej zabawy:**

*lara* : :
gru 28 2002 Powracam by znowu zniknac:)
Komentarze: 13

   A kuku, to znowu ja:) Wrocilam:) Nie na dlugo. Nie mam czasu a po za tym kompa wolnego:( Humorek mi sie juz poprawil ciut:) Bylam dzisiaj z kumplem na zakupach i kupil mi sliczna maskotke reniferka:) Koffany jest:) No a pozniej lazilam z nim caly dzien:) No to ten sam z ktorym bylam na lodowisku:) Spotykamy sie ale czy ze soba jush chodzimy? Chyba nie, sama nie wiem:) Ostatnio chodze bez bazy:) Niedlugo sylwek a ja nie wiem co robic. Wszyscy mnie namawiaja, zebym szla walsnie do niego czyli do Bartka. Mam takie chamskie przeczucie, ze bedzie glupio. A po za tym mam ochote pierwszy raz spedzic sylwestra w domciu i sie nie najebac:) No a ale kumple i psyjaciolka i tak mnie wyciagna. I co robic? Sila wyzsza:) Niestety moj brat zalatwil se cham chorobowe do konca stycznia:((( Boshe, pracowac mu sie nie chce:( I nie bedzie juz codziennie netu. Buuuuu......

Bardzo sie za wami stesknilam. Jestescie bardzo koffani. Dzieki za wsparcie jak mialam dola:****

*lara* : :