Mojzesz......:P
Komentarze: 5
Czeeee wam!!!! No napisze cos wreszcie:) Ale troche z zalegloscia:) No nanapisze o niedzieli:) A wiec.....:) Spotkalam sie w niedziele Z wojtkiem (chlopaka ktorego dopiero co poznaalm:) i poszlismy za wieze - tam sie zawsze spotykamy ze wszystkimi. Byl tam jeszcze Dawid i Blazej. Staal grupka jakis facetow, wcietych juz troche. Jeden do nas podchodzi faje chce i takie tam. Zaczyna cos gadac czy znamy jakis tam ludzi bo oni rzadza tym miastem. Zaczol gadac ze on jest Mojzszm Gory, ze ma na imie Ryzu jak ktos bedzie nas chcial bic to mamyu powiedziec ze go zamy to nikt nas nie ruszy:) Ze jego kumple zabili 3 ludzi i on jest z tego dumny, ze chce nalezec do ich bandy, do bandy mordercow, chce zabijac itp.:) No to my sobie juz chyba pjdziemy:) I poszlismy:) Spotkalismy Gosie z Jaca i wrocilismy za wieze bo Gosia chciala zapalic. I gosciu znowu do nas. Zaczol cos gadac o dziwkach szatanskich, ze moxze miec kazda;) Gosia miala taki gruby pasek to on do niej, ze chce go dotknac i probowal jej rozpiac.Jaca go odepchnal a on zaczol krzyczec ze jest szatanem ze pozabija wszystkich, ze nienawidzi medalionow. Zaczol ciagnac mnie za lancuszek. Kurwa co za psychol:) Ci ludzie maja juz tak nawalone w tych glowach ze to sie nie miesci:) Jeszcze by nas pozabijal tam..hehe;)) Dobra spadam, rozpisalam sie tu a to i tak nie jest az takie ciekawe;) Pozdrowka wam!!!!
Dodaj komentarz