gru 16 2002

Przypowiesc o kamieniach


Komentarze: 9

          Pewien stary i bardzo znany profesor mial wyklad ze studentami. Ku ich ogromnemu zaskoczeniu postawil na swoim biurku wielki sloj i wlozyl do niego kilkanascie duzych kamieni. Kiedy sloj byl juz pelen, profesor zapytal: - Czy cos sie jeszcze zmiesci?, a studenci zgodnym chorem odpowiedzieli, ze nie. Wtedy profesor wyjal torbe zwiru i wsypal go do sloja. - Czy cos sie jeszcze zmiesci? spytal, a studenci z wahaniem odpowiedzieli, ze chyba nie. profesor wyjal torbe piasku, nasypal delikatnie na kamienie i zwir, potrzasnal slojem i piasek wsypal sie w szczeliny miedzy zwirem i kamieniami. - Wiecie, jaki jest z tego wniosek? Gdybyscie najpierw nasypali do sloja piasek, potem zwir i kamienie, wszystko na pewno by sie nie zmiescilo. Dlatego najpierw ustalcie, co w waszym zyciu jest kamieniami, a potem na wszystko znajdziecie czas i miejsce.

Przepiekna przypowiesc...i jaka madra. Zastanowcie sie, czy przypadkiem do swojego sloja nie sypiecie piasku i zwiru...

*lara* : :
21 grudnia 2002, 09:03
buhahahahha:))))) bravo kamciarka!!:)
kamciarka
19 grudnia 2002, 23:40
A ja znalazłam dokończenie tej przypowieści!:D Pozwole siobie umieścić ą w komentarzu tutaj:> A więc: "Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen. Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo jest wypełnione Wasze życie, zawsze jest jeszcze miejsce na jedno piwo...?" Heh:P
18 grudnia 2002, 20:01
Hehe....:)))) spox
kamciarka
17 grudnia 2002, 22:22
tam mialo być czy my umiemy odrożnić...:PP Sorx:>
kamciarka
17 grudnia 2002, 22:21
Vitay *lara* :> A ja siem jednak wypowiem:> Chociaż słyshę tą przypowieść pielwsy raz to zdaje mi się, że ma duuuuże przesłanie.. wielkie przesłanie=wielka prawda. Tylko czy my odróżnić "kamienie" od "żwiru czy piasq"? W tym jest wielka sztuka.. Pozdroffinka;o) Fajniutki bloguś;)
17 grudnia 2002, 19:56
hmmmmmmmm..heeeeeeee...eee ....yyyyyyy... :zostawie to bez komentarza
Kumcia
17 grudnia 2002, 13:25
mamtko jak tu slodko ..wiec musze byc inna..przeciez co za duzo to nei zdrowo...wiesz piwrwszy raz slysze ta przypowiesc..jest spoko,ale za madre jak na mnei ;) wiec zbytnich wnioskow z tego niestety nei wyciagne :(..Pozdrawiam
kasia
17 grudnia 2002, 08:53
eh..Laruś....sliczna i inteligentna...niczym Coelha=]] warto sie zaglebic w tych slowach naprawde warto...
17 grudnia 2002, 06:25
I tu mnie zaskoczyłaś koffanie:) Piękne porównanie zwykłych kamieni z naszym życiem,a i ile daje do myślenia. To mi się podoba,pozdroofki koffanie,oby tak dalej:o)))))))

Dodaj komentarz